» Blog » Edgar Żaba i Nieustrrrraszeni Pogrrrromcy Wampirrrrów
11-09-2008 23:24

Edgar Żaba i Nieustrrrraszeni Pogrrrromcy Wampirrrrów

W działach: film | Odsłony: 15

Edgar Żaba i Nieustrrrraszeni Pogrrrromcy Wampirrrrów


Do dziś pamiętam odgłos zbiorowego sikania w krótkie majtasy. Ośrodek wypoczynkowy w Rochnie pod Łodzią. Wakacje roku 1988, grupa kolonijna 'chłopcy najmłodsi', którą w międzyczasie ochrzciliśmy nazwą Wariaci. Grupowe lanie w gacie ze strachu odbywało się na wieczorkach wideo, na które oficjalnie nie wolno nam było, jako ultragówniażerii, przychodzić. Co stanowiło, rzecz jasna, dodatkową zachętę. Jako, że Kierownik kolonii był w cywilu podwładnym mojego Ojca miałem chody i nie musiałem się do sali wideo zakradać, wchodziłem jak panisko, z oranżadą o smaku landrynkowym. Całe kino moje!

Cała seria Lody na patyku, Frajerzy, Zemsta Frajerów, Zemsta Frajerów w Raju, Meatballs 1-3, Świntuchy 1-3, Po Prostu Jaja, Seks na Luzie, Rekruci (doceńcie - wywleczenie tych tytułów z pamięci zajęło mi pół butelki skocza). Do tego trzy części Koszmaru z Ulicy Wiązów, Saturn 3, Lśnienie, Martwe Zło, Mucha, Reanimator, Mały Sklepik z Horrorami, Amerykański Wilkołak w Londynie i Ten Film, Który Jakaś Murwa Właśnie Sprofanowała.

Piotruś Pan walnął kulturę masową butem w pysk i zostawił na nim całkiem solidny odcisk swojego buta. Wróżki, wrrredny pirrat z hakiem, wkurzony krokodyl oraz szansa na parę baniek dla podstarzałego Robina Williamsa w 1991 (swoją drogą ten koleś jest podejrzany. Wystarczy popatrzyć na jego rolę - Piotruś Pan - podstarzały playboy, zabawiający się z młodymi chłopcami. Mason i propagator włochatych zabawek dla chłopców - Theodore Roosevelt w Nocy w Muzeum. Ordynarny, podstarzały transwestyta w Mrs. Doubtfire i wreszcie biegający na golasa po Niujorku koleś z Fisher Kinga. Halo. Ma ktoś kaftan?)

W brudnym i sfloganym obcasie tego fleka, odbitego na ryju popkultury siedzą Oni. Paczka kultowych psycholi, gotyckich surfo-motocyklistów - the Lost Boys (po naszemu: Straceni Chłopcy, co nie jest już tak podniecające). Kopara opadała mi zawsze, kiedy widziałem ten film za szczeniaka. Jeździł z Kierownikiem na wszystkie kolonie w ramach podręcznego zbioru wideo. A ja jeździłem na wszystkie kolonie z Kierownikiem (po 91 zostałem nawet nadzorcą sali wideo) - i widziałem Straconych Chłopców chyba z siedem miliardów razy

Nie umiem na zimno ocenić the Lost Boys - za bardzo wżarł mi się w podświadomość i wdrukował na niskich poziomach. Czasami łapię się na tym, że po jakiejś scenie w filmie mówię "hej, to było zupełnie jak w Lost Boys!". Jeśli moja Mama odmawia spełnienia żądań obiadowych w postaci pomidorowej z ryżem zawsze rzucam jej tekst Keifera Sutherlanda o Chińczykach
Parafrazując cytat (z Lost Boys, a czegóżby innego?) ten film jest we mnie a ja jestem w nim. 

Teraz zrozumiecie, jak bardzo musiałem się wkurwić, kiedy zobaczyłem Lost Boys: the Tribe. W ogóle kto to jest P.J. Pesce? Trzecia część Od Zmierzchu Do Świtu, dwa odcinki serialu (!) Wstrząsy oraz Snajper Trzy. Jesus fucking Christ, jak mawiają anglosasi z Niujorka! Przecież słoik ogórków ma więcej kompetencji i reżyserskich umiejętności niż ten osobnik (De Palma wstawił mu F ze swojego przedmiotu).

Fabuła Plemienia jest łudząco podobna do pierwowzoru - dwójka rodzeństwa przyjeżdża do prowincjonalnego miasteczka (Plagiat! Plagiat! Ukrzyżuj go!) w Kalifornii (Ukrzyżuj!), gdzie zadaje się z gangiem niegotyckich surferów, którzy przy okazji (łał!) jeżdżą na motorach! (Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!). Na bibie zorganizowanej z okazji czegośtam dochodzi do uwiedzenia (uwaga: inwencja reżysera) młodszej ale za to żeńskiej połówki rodzeństwa. Rzecz jasna, starszy brat, zaginiona legenda surferów uknuwa spisek, celem którego jest wyrwanie siostry z paszczy (literalnie) złowrogiej grupy. 

W międzyczasie pojawia się Legenda - Edgar Frog, Łowca Wampirów. Niestety, scenarzysta odpowiedzialny za jego dialogi chyba miał ręce przyrośnięte do swojej włochatej dupy i pisał nosem. Edgar ma teksty czerstwe, mało a na dodatek Corey Feldman śpi, zamiast grać. Nóż się w kieszeni otwiera, a oczęta zachodzą łzami, kiedy widać, jak hollywoodzkie świnie deptają ideały mojego dzieciństwa. 

Zmęczyłem to. Całe. Płaskie, ledwie poprawne. W dialogach denne, akcją prawie jednostajne, bez fotelowgniatania i nawet bez humoru. Gag z wampirami robiącymi sobie nawzajem krzywdę ostrymi narzędziami pojawia się ofnaście razy. Uwodzenie lachonów na plaży - ziewałem. Mordowanie lachonów na plaży - ziewałem. Rozpierducha w kopalni, sekretnym leżu wampirzej hordy - ziewałem

W tym obrazie nie ma nic dobrego. Nawet nagie foczki są jakieś takie... ziewogenne. Zero, null, nada, niente. Oba kciuki, z nudów odgryzione, leżą na ziemi.


Ocena: 4.5/10. Słaba produkcja straight to video. 


PS. Stawiam browara pierwszej osobie, która znajdzie w filmie inne nawiązanie do Piotrusia Pana (a konkretnie do Haka i piratów) :-) Do odebrania na jakimś konwenciku. 



l.

Komentarze


teaver
   
Ocena:
+2
Lost Boys to jeden z filmów, którego przez jakiś czas bałam się obejrzeć do końca. :D Też mam sentyment. No i młody Sutherland, który niestety jakoś się za bardzo nie dał rady wybić, mimo filmowo- politycznej rodziny. ;) A szkoda. :P
11-09-2008 23:39
Panthera
   
Ocena:
+1
a miałam cichą nadzieję, że film będzie przynajmniej poprawny... nie dobry, dobry szans nie miał być przy jedynce ale ech... poprawny :/
12-09-2008 01:50
Sting
    Lucek bloguje...
Ocena:
+2
...Czesław śpiewa. Koniec świata. :)
Fajny wpis.
12-09-2008 20:09
~drakaina

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Lucek (dziwnie cie tak nazywać, choć znam tę ksywę od dawna...) - bo nie jestem w stanie wywnioskować z blogu - warto w ogóle oglądać dalsze części Od zmierzchu... i Lost Boys? Bo są za grosze we wzmiankowanym gdzie indziej Londynie...
12-09-2008 21:22
lucek
   
Ocena:
+1
Poprawne są. I nic ponad to. Dla mnie to jak plucie na dzieciństwo (w przypadku Lost Boysów). Od Zmierzchu.. nie darzę sentymentem, więc nie mam takich uprzedzeń.

BTW - kto się kryje za tym pseudonimem? Bo zupełnie nie mam pojęcia a siły umysłowe zużyłem na naprawianie kompa dziś :)

l.

12-09-2008 21:39
senmara
   
Ocena:
0
Oglądanie Potwora z bagien na koloniach w Rewalu znacząco wpłynęło na moja psychikę, choć może nie było poparte laniem w majtasy :)

Kolonii czar, gdy wychowawczyni gziła sie z ratownikiem a żeby pozbyć sie grupy na kilka godzin oddawali nam we władanie video i wszystkie filmy.
15-09-2008 14:06
~drakaina

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
>BTW - kto się kryje za tym pseudonimem?

Jak by to ująć - wampiry, cyborgi i te sprawy (choć to już pieśń przeszłości) oraz epika starożytna (ale nie SS).

http://ferengis.blox.pl
17-09-2008 02:21
~Szept

Użytkownik niezarejestrowany
    Nawiązanie do Piotrusia Pana ;)
Ocena:
0
Reżyser ma takie same inicjały imion jak reżyser ostatniej, bardzo dobrej zresztą, ekranizacji Piotrusia.
P. J. Hogan :)
25-09-2008 23:39

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.