» Blog » Rzeczywistość.
22-10-2009 17:04

Rzeczywistość.

W działach: blog | Odsłony: 1

Rzeczywistość.

Jest sobie na Drodze Mlecznej gwiazda. Nazywa się Antares i jest jedną z całkiem dużych, aczkolwiek niekoniecznie największych gwiazd, jakie istnieją. Jej promień jest osiemset razy większy od promienia Słońca. Oznacza to, na przykład:

- gdyby środeczek Antaresa był tam, gdzie jest środek naszego Słoneczka, powierzchnia Antaresa kończyłaby się gdzieś między Marsem a Jowiszem.

- gdybyś mieszkał na południowym biegunie Antaresa a pracował na biegunie północnym i zbudował autostradę, łączącą te dwa miejsca, to do pracy, zakładając że jedziesz non stop ze średnią prędkością 150 km/h dotarłbyś po dwóch tysiącach sześciuset latach. Oznacza to, że jakbyś ruszył do pracy równo z Buddą, to mniej-więcej dzisiaj (plus-minus sto lat) docierałbyś do firmy.

- Krypton, który w jednej z wersji mitu o Supermanie krążył wokół Antaresa, był naprawdę niemiłym miejscem.


Duży i dziwny ten kosmos.



l.

Komentarze


996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+4
Ano czerwone olbrzymy obsysają straszliwie. Kiepska stabilność, dupiane warunki dla planet.

Nie ma to jak mała i przytulna gwiazda ciągu głównego. Koniecznie trzeciej generacji, żeby cięższe pierwiastki były.

http://en.wikipedia.org/wiki/VY_Ca nis_Majoris
22-10-2009 17:17
lucek
   
Ocena:
+7
Yyy... Ciągu głównego, tak. Trzeciej generacji, jasne ;-) Idę pozmywać naczynia ;-)

l.
22-10-2009 17:37
Malaggar
   
Ocena:
0
Lucek, wstydź się ;)
Toż nawet ja rozumiem to, co Craven ma na myśli.
22-10-2009 18:37
~mery sie nie loguje

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Hehe.
Aż przypomniała mi się moja pierwsza sesja w Traveller New Era, gdy jako MG poległem przed graczem który studiował Astronomię czy inną cholerę i po prostu zniszczył całą sesje czepiając się wszystkiego argumentując na milion sposobów dlaczego opowiadam nierealne bzdury... :F

Sesja ta, tak zapadła mi wtedy w pamięć, że przez długi czas nawet nie mogłem bawić się w systemy SF nawet jako gracz. :D

Tak czy siak system generacji układów planetarnych w T:NE był genialny. ]:>
22-10-2009 21:47
Neurocide
   
Ocena:
+2
mery - bo zgdonie z modnym trendem tak jak L5K nie jest o samurajach i Japonii, a Dzikie Pola o szlachcie w XVIII wiecznej Polsce, tak Traveller nie jest o SF.
23-10-2009 01:02
~mery sie nie loguje

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Neuro > No ta... :D
Ale ja nadal uważam, że SF, to nie tylko Science, ale i Fiction. ;)

Po drugie z dwa lata po tamtej sesji poznałem spoko ludzi i przez kilkanaście miesięcy bawiliśmy się ostro w Travellera, gdzie bawiły nas wszelkie "Dyfuzatory Protonukleidetowe", "Pancerze KryptonoMegaPrzekozackie" i inne słowobełkoty niesamowite, które wspomnianego "astronoma" w pierwszym moim komentarzu, przyprawiłyby chyba o zawał serca. ]:>
23-10-2009 13:51
Malaggar
   
Ocena:
0
Neuro, albo żart nie wypalił, albo jestem zbyt śpiący, by się z niego śmiać ;)
L5K nie jest o Japonii, a DP bardziej podopada pod XVII w ;)
23-10-2009 23:59

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.